niedziela, 21 września 2014

Witajcie :)

Chyba jestem jedną z najmłodszych "Włosomaniaczek". :) Więc mam 15 lat i będę podpisywała się jako Randomcurls. Postanowiłam założyć bloga, żeby bardziej się do wszystkiego zmotywować. Ostatnio postanowiłam wziąć się za siebie. Trochę schudłam, zaczęłam się zdrowo odżywiać, więcej ruszać no i włosy... Zawsze chciałam mieć długie, piękne włosy. :)

Ze świadomą pielęgnacją włosów zetknęłam się 2 lata temu. Miałam 13 lat i wiecznie puszące się, nieokiełznane włosy, które ani się nie kręciły, ani nie były proste. Taki busz...
Bawiłam się trochę w olejowanie itp, ale potem rodzice postanowili wyremontować mieszkanie i nie było jak robić "eliksirów"(jak to nazywała moja mama) w tym chaosie. Przez to pielęgnacja zeszła na ostatni plan i od roku ograniczałam się do odżywki Garnier Ultra Doux z Awokado i masłem Karite (która jest moim absolutnym hitem) jak i maski Biovax(różne rodzaje), którą nakładałam naprawdę rzadko. 

Moje włosy...



Przepraszam za jakość zdjęcia, złe, sztuczne oświetlenie i ta ostrość ehh...
Cóż, włosy nie są jakoś ekstremalnie zniszczone, ale do najpiękniejszych też nie należą. Kręcą się, gdy im się zachcę, a jeśli nie mają na to ochoty, tworzą się z nich fale. Najdziwniejsze w moich włosach jest to, iż część z nich na wierzchu jest grubsza od pozostałych, szorstka i sucha(nie widać na zdjęciu). Reszta jest miękka i bardziej nawilżona. Bardzo mnie to denerwuje i tym razem postanowiłam być bardziej wytrwała w pielęgnacji, aby dostrzec efekty. Chciałabym okiełznać skręt, nawilżyć go i ogólnie poprawić kondycje kłaków. 

Włosowych blogów jest tysiące i naprawdę wątpię, aby ktoś zainteresował się moim, ale chciałabym zapisywać gdzieś to wszystko, aby się nie pogubić(dajmy na to humektanty, proteiny i emolienty, to naprawdę nie łatwa sprawa i chcę to jakoś ogarnąć), więc pomyślałam "Czemu nie?"- i tak oto jestem. :) 

-Randomcurls 

3 komentarze:

  1. Jeszcze masz czas, żeby opanować wykonywanie zdjęć na tyle dobre, by widać było włosy bardzo dokładnie. Ja na początku strzelałam fotki tylko i wyłącznie z flash'em, a wiadomo, takie zdjęcia "upiększają". Widzę cudowną tendencję do skrętu i wspaniałą objętość! :) Nie wiem, czy próbowałaś już żelów do ugniatania, bo póki co są dopiero dwa posty, ale będę ciekawa efektu "po" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do zdjęć to muszę to opanować, masz racje :) Kiedyś próbowałam żelu lnianego, ale trochę za dużo go nałożyłam haha, na pewno zrobię jeszcze następne podejście ;)
      Raczej sobie nie wyobrażasz, jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że ktoś skomentował mój post :D A teraz lecę na zwiady twojego bloga :)

      Usuń
    2. O tak, też widzę w nich ogromny potencjał! Powodzenia w pielęgnacji! :)

      Usuń